3-4 grudnia 2000 RUMUNIA I GRECJA

Wizyta Vassuli w Bukareszcie była jej czwartą podróżą do Rumunii.

Najpierw w 1994 uczestniczyła w konferencji o ekumenizmie i duchowości na zaproszenie Światowej Rady Kościołów i metropolity Daniela Ciobotea z Mołdawii i Bukowiny. W maju 1999 Vassula została zaproszona przez Prawosławny Patriarchat Rumunii do uczestniczenia w spotkaniu z Papieżem i Patriarchą Bukaresztu. Vassula powróciła do Rumunii w czerwcu 2000. W grudniu dwa spotkania zostały zorganizowane w Bukareszcie przez p. Lianę Petrescu. Niegdyś relacjonowała ona politykę zagraniczną, najpierw w Cotidianul, a potem w Romania Liberá i obecnie w Tipofin Production, która publikuje dzieła religijne. Obecnie zaś orędzia „Prawdziwego Życia w Bogu” i medziugorskie zainspirowały ją samą oraz grupę jej przyjaciół do życia głębokim życiem duchowym w prawosławiu, ale w duchowości prawdziwie ekumenicznej. Przyjęli bowiem również bogactwa Kościoła katolickiego, do jakich należy Różaniec św. Ta sama grupa wolontariuszy pracowała ciężko przed spotkaniami zamieszczając ogłoszenia w głównych gazetach i rozklejając zapowiadające spotkanie afisze na przystankach autobusowych, na budynkach i słupach ogłoszeniowych w całym Bukareszcie. Vassulę przyjęto na lotnisku 2 listopada 2000. Towarzyszyła temu wydarzeniu ekipa telewizyjna, która przeprowadziła z Vassulą wywiad na temat celów wizyty w Bukareszcie i jej oczekiwań. Vassula oświadczyła, że przybyła dać narodowi rumuńskiemu orędzie pokoju Pana i że miała nadzieję zebrać żniwo nawróceń i łask. Ten wywiad okazał się pierwszym z całej serii. Trzy główne kanały telewizyjne zapowiedziały programy o Vassuli i jej działalności. Coś takiego nie zdarzyło się jeszcze nigdy w jej apostolstwie. Pierwsze spotkanie miało miejsce w sobotę 3 listopada w wielkiej wykładowej sali na Wydziale Medycyny w Bukareszcie. 400 osób siedziało za wspaniałymi drewnianymi pulpitami, zwykle zajmowanymi przez studentów medycyny. W tym dniu byli to prości wierzący, kapłani w sutannach, niektórzy pilnie notowali słowa tym razem o anatomii duszy, a nie – ciała. Odpowiedź na świadectwo Vassuli była głęboka i entuzjastyczna. Vassula opowiadała o początkach swego doświadczenia, mówiła o głębokiej więzi z Bogiem, o wadze częstej spowiedzi i o uczestnictwie w Eucharystii oraz o pragnieniu Chrystusa jedności Kościoła. Na koniec świadectwa Vassula przedstawiła orędzie, które dotyczyło Rumunii, orędzie z Bożego Narodzenia r. 1989, nieco po upadku komunizmu w Rumunii: «Mój Krzyż zostanie na nowo wzniesiony na każdym z kościołów. Widzisz? Wkrótce nadejdzie światowy pokój. Pokój właśnie się rodzi. Módl się o to narodzenie Pokoju i Miłości. Dziś ziemia odczuwa pierwsze bóle rodzenia. To są, Moja umiłowana, Moje pierwsze znaki Miłości.  Ja jestem Panem Nieba i ziemi. Moją Mocą ukażę każdemu narodowi, że jestem Wszechmogący. Powiedziałem, że Moim Tchnieniem powalę wszystkich, którzy uczynili was niewolnikami.  Niech wasze narody zrozumieją, że wszystko jest poddane Mojej Mocy i że to, co uczyniłem jednym tchnieniem, jest dla Mojej Chwały. Żaden człowiek nie może usunąć Mojego Prawa. Niech narody uświadomią sobie, że to Ja, Pan, przyszedłem przywrócić wolność tym więźniom i wznieść ich ku Mnie. To Ja doprowadziłem waszych wrogów do wiecznego wstydu, a to jeszcze nie wszystko. Z twoją siostrą, Rosją, zawrę przymierze Pokoju i Miłości, zapomnę jej zbrodnie i uczynię z niej na nowo Swoją Małżonkę. A z jej serca popłynie pieśń: “Zachowam dla Niego miłość swą na wieki i wierne będzie przymierze z moim Bogiem.”» (24.12.89)

Vassula wyjaśniła, że wzniesienie krzyża na każdym kościele symbolizuje obietnicę Chrystusa podniesienia z ruin Kościoła w Rumunii. Po jej świadectwie rozmaite osoby pytały, czy mogłyby postawić jej pytania. Vassula zgodziła się. Przez trzydzieści minut stawiano więc pytania o palące problemy, jakie wierzący nosili w swoich sercach. Obecny był na tym spotkaniu o. Constantin Galeriu, który w czasie komunizmu cierpiał wiele lat w więzieniu z powodu swej wiary. Jest uznawnay przez wielu Rumunów za duchowego ojca narodu i bardzo szanowany. O. Galeriu udzielił również wywiadów telewizji, mówiąc o wadze jedności i orędzi Vassuli. Drugie spotkanie miało miejsce w wielkiej sali Politechniki w drugim końcu Bukaresztu. Przybyło 300 osób, w tym liczni kapłani. Jak w przeddzień zgromadzenie było w sposób widoczny wzruszone, szczególnie słowami Chrystusa do narodu rumuńskiego. Zaobserwowałem młodego strażnika porządku, który chłonął każde słowo i każdy gest Vassuli, okazując fascynację orędziem. Po spotkaniu podszedł do Vassuli, aby ją zapytać, gdzie można nabyć książki. W ostatnim dniu doszło do wspaniałego spotkania z jego świątobliwością Patriarchą Teoktystem. Ten wielki człowiek Boży był pierwszym, który zaprosił katolickiego papieża do narodu w większości prawosławnego, co było wielkim krokiem na drodze do jedności. Naród rumuński uznawany jest wraz z narodem armeńskim za najbardziej zaawansowany w dziedzinie ekumenizmu z wszystkich kościołów prawosławnych. Można to wyjaśnić po części faktem, że naród rumuński ma korzenie w cywilizacji łacińskiej i stanowi łacińską wysepkę w Europie wschodniej – słowiańskiej. Mówi językiem, który (kiedy się usunie pewne słowiańskie naleciałości) posiada strukturę i słownictwo romańskie. Kiedy zna się francuski i włoski można zrozumieć pisane po rumuńsku teksty. Rumuni mieli też zawsze bliższe związki z narodami śródziemnomorskimi niż inne narody prawosławne. Niestety inne kościoły prawosławne okazały o wiele mniej entuzjazmu w odniesieniu do otwarcia się Patriarchatu na chrześcijan innych wyznań. Pominąwszy pragnienie Vassuli dania – w bezpośredniej rozmowie z Patriarchą – świadectwa o orędziach Pana, dotyczących jedności Kościołów, jednym z największych zmartwień Vasuli w czasie tego spotkania było pragnienie zachęcenia jego świątobliwości do tego, aby szedł nadal drogą jedności i aby nie cofał się wobec krytyk i ataków. Patriarcha przyjął nas z wielkim sercem, a otrzymując od Vassuli książki i doniesienia o jej działalności okazał widoczną radość. Wyznał, że Pan zawsze był znany z powierzania charyzmatów Swoim dzieciom dla korzyści Kościoła i po to, aby Jego własny Kościół był pełen przykładów osób, które przeżywają to samo, co Vassula. Wyraził dwa zastrzeżenia. Pierwsze polegało na tym, że termin “objawienie” mógłby wywołać zamęt w odniesieniu do depozytu wiary chrześcijańskiej zwanego również Objawieniem przez duże O. To zaś dopełnione zostało wraz z ostatnim apostołem. Vassula oświecona przez samego Chrystusa na temat tego ważnego rozróżnienia, jest świadoma różnicy pomiędzy prorockimi natchnieniami takimi, jak jej a Objawieniem zawartym w Piśmie Świętym. Potwierdziła, że to sam Pan dał jej wszystko, co napisała, dzięki prorockiemu charyzmatowi, nie posiadając żadnej znajomości teologii w chwili otrzymania tego wezwania. Jednakże ukoiła troskę Patriarchy cytując słowa Chrystusa: “Moje orędzie jest jedynie przypomnieniem prawdy...” Druga troska Patriarchy wynikała z faktu, iż liczne orędzia, o których mu donoszono z wszystkich stron kraju, były fałszywe. Vassula wyraziła swoje zrozumienie co do tej sprawy, gdyż i do niej zgłaszają się nieustannie osoby rzekomo otrzymujące przesłania z nieba, prosząc o ich szerzenie. Przyznała, że szatan wzbudza fałszywe przesłania. Nie są one dawane wyłącznie w tym celu, aby zasiać zamęt, ale i po to, aby rozeznawać, które charyzmaty istotnie pochodzą od Boga. Uznając więc ostrożność, jaką musi zachowywać Kościół, Vassula zachęca do zachowania ducha stałego rozeznawania, co pozwoli odrzucić fałszywe orędzia, a przyjąć prawdziwe Boże charyzmaty według słów św. Pawła do Tesaloniczan: “Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie!” (1 Tes 5,19-21).

Dom Maryi w Bukareszcie  Przyjaciele Vassuli odczuli pragnienie otwarcia domu Beth Myriam, aby wydawać posiłki ubogim, jak Pan postanowił już w wielu krajach świata. Vassula przedstawiła ten projekt jego świątobliwości. Bardzo spodobał mu się ten pomysł. Powiedział nam, że podobne plany miały już inne osoby związane z patriarchatem i prosił, abyśmy skontaktowali się w tej sprawie z odpowiedzialnym, ojcem Cipriano Spiridonem. Vassula przekazała jeszcze Patriarsze serdeczne pozdrowienia od jednego z jego starych przyjaciół bpa Eleuterio Fortino, sekretarza Komisji d/s kontaktów między katolikami i prawosławnymi w Papieskiej Radzie promującej jedność chrześcijan. Potam zaś, idąc za radą Patriarchy, spotkaliśmy się z o. Spiridonem, młodym kapłanem, bardzo miłym, który przez wiele lat studiował w Tesalonikach, w Grecji. Rozmawiał z Vassulą po grecku. Opowiedział o klasztorze w Bukareszcie, w którym mniszki długo modliły się o możliwość karmienia ubogich, lecz nie mogły sfinansować swoich planów. O. Spiridon powiedział, że propozycja Vassuli przyszła jak zesłana z nieba. Mniszki będą więc realizować plan Beth Myriam. Mają miejsce: obszerną jadalnię, którą po wykonaniu pewnych prac można zamienić na kuchnię. Z dwojga drzwi jedne wychodzą na ulicę, a drugie – na klasztor. To daje zakonnicom możliwość swobodnego wchodzenia do sali bez konieczności opuszczania klasztoru. W ten sposób mogą służyć ubogim, nie musząc naruszać klauzury. Projekt jest obecnie w rękach rumuńskich współpracowników Prawdziwego Życia w Bogu, którzy będą działać dla zrealizowania tego powołania: służenia Chrystusowi poprzez braci najmniejszych i najsłabszych, we współpracy z zakonnicami:
„Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili.” (Mt 25,40).

Niels Christian Hvidt, grudzień 2000
 

ATENY, 4-7 stycznia 2001

Pod koniec listopada ubiegłego roku Vassula dość nieoczekiwanie odebrała telefoniczne zaproszenie do Grecji, aby dać świadectwo i spotkać się z dwoma grupami ludzi, którzy wykazywali ogromne zainteresowanie orędziami, odkąd je poznali. Niektórzy z nich – a byli to prawosławni Grecy – poznali orędzia dzięki serii filmów pokazanych w greckiej telewizji. Inni przybyli odpowiadając na ustne zaproszenie. 3 stycznia Vassula wraz z mężem Perem, wyruszyła z zimnego i deszczowego lotniska w Rzymie, aby rozpocząć jedną z wielu podróży zaplanowanych na ten rok. Kiedy Vassula weszła do samolotu i zobaczyła, że obok niej jest jedno wolne miejsce, z uśmiechem zauważyła, że to miejsce było dla Jezusa. Wszyscy się śmiali z radością tym bardziej, że przed startem samolotu rozległa się pieśń: „Pójdźmy adorować Go”. Wszystko to było jakby zaplanowane.

Jak można sobie wyobrazić, znając żywotną naturę Greków, przyjęcie Vassuli na lotnisku w Atenach było wielkim wydarzeniem. Członkowie grupy modlitewnej Prawdziwego Życia w Bogu z Aten chcieli zgotować jak najcieplejsze i najbardziej radosne powitanie Vassuli, wręczając jej piękne bukiety kwiatów i rozmawiając z nią po grecku. W hotelu spotkała się ze wszystkimi, aby przedyskutować i ostatecznie ustalić program na kolejne dni. Tego samego wieczoru Vassula spotkała się z arcybiskupem greckiego kościoła katolickiego w Atenach oraz z towarzyszącym mu księdzem, który znał Vassulę i był już w kilku miejscach, które wcześniej odwiedziła. Omawiali orędzia i pracę domów Beth Myriam na świecie, a Vassula pokazała im niektóre z wielu fotografii duchownych, którzy – jako reprezentanci 12 kościołów – zgromadzili się w Ziemi Świętej w marcu 2000. Rozmowa skupiła się na ekumenicznej istocie orędzi otrzymywanych przez Vassulę oraz w innych miejscach na świecie, gdzie były lub są nadal objawiane podobne orędzia od Boga: Soufanieh, Medziugorje i Garabandal.

Pierwsze zorganizowane spotkanie publiczne odbyło się 4 stycznia w domu Candice Ghiannoutsikous w Atenach. Spodziewano się, że około 60 osób przyjdzie posłuchać Vassuli mówiącej o orędziach i tyle też przygotowano miejsc siedzących. Nikt nie wyobrażał sobie, że ta liczba podwoi się. W ciągu godzinnego wystąpienia dom Candice przekształcił się w małą salę konferencyjną ze stoiskiem księgarskim z książkami i kasetami z orędziami w języku greckim i angielskim. Sprzedano wiele książek, co zawsze jest dobrym wskaźnikiem otwartości ludzi na orędzia. Wiele osób próbowało zamienić kilka słów z Vassulą, a w szczególności jedna osoba: grekokatolicki ksiądz z Rumunii, którego zachwyciła wyjątkowa miłość ukazana w orędziach. Następnego ranka Vassula spotkała się z miejscowym archimandrytą, który był bardzo otwarty na orędzia. Było to bardzo zachęcające. Jezus pokazywał, że otwiera drzwi w Grecji, gdyż całe duchowieństwo, z którym spotkała się Vassula nastawione było przychylnie i pobudzone potrzebą dowiedzenia się więcej. Archimandryta przeczytał wszystkie książki i powiedział Vassuli, że jest w nich wiele fragmentów, które przypominają mu o Ojcach Kościoła. Potem podzielił się swoim przeżyciem. Widział Jezusa, który ukazał mu się we śnie i prosił nie tylko o to, by czytać orędzia, ale także podkreślać pewne ich fragmenty. Ponieważ głęboko przeżył ten sen, opublikował książkę zatytułowaną „Orędzia Miłości”, zawierając w niej fragmenty Prawdziwego Życia w Bogu. Podczas trwania spotkania wiele osób z grupy modlitewnej zajętych było przygotowaniem następnego wystąpienia Vassuli, przewidzianego na sobotę 6 stycznia. Robili to, rozdając ulotki na ulicach Aten. Widok młodych Greków w dżinsach, skórzanych kurtkach i okularach słonecznych, poświęcających tak radośnie swój wolny czas, aby rozdawać zaproszenia na to spotkanie był budujący.

Początkowo społeczność polska, żyjąca w Atenach, miała przybyć na to drugie spotkanie, a miejscowa ludność z ateńskich grup modlitewnych miała zapewnić salę w polskim kościele katolickim w centrum Aten. Jezus prawdopodobnie miał inne plany, ponieważ miejscowy proboszcz odradził swoim parafianom pójście na zaplanowane spotkanie, wyrzucając, że wiele razy w innych krajach wierni okazywali nieposłuszeństwo poprzez udział w tego typu zgromadzeniach. Musiano więc znaleźć inne miejsce, a przez to stało się ono otwarte na osoby spoza polskiego środowiska. Być może to Nasz Pan pokazał nam, abyśmy w próbach szerzenia orędzi byli o wiele mniej wyłączni i wybiórczy w wyborze gdzie i dla kogo ma być świadectwo. I tak w sobotę, 6 stycznia, w święto Objawienia Pańskiego, ponad 125 osób odpowiedziało na zaproszenie. Byli tam ludzie mówiący po polsku, angielsku i grecku; byli katolicy, prawosławni, a nawet buddyści. Vassula musiała więc mówić zarówno po grecku, jak i po angielsku, a jeszcze ktoś tłumaczył na język polski.

Vassula rozpoczęła jak zwykle wyjaśnieniem, że była zwyczajną panią domu, kiedy po raz pierwszy usłyszała Boga mówiącego do niej. Usłyszała głos tak czuły, że poczuła, jakby słyszała i znała Go już wcześniej. Czuła, że to jest jej Ojciec prawdziwszy niż jej ojciec ziemski. Mówiła o tym, jak On poprosił, aby odmówiła sercem modlitwę Ojcze nasz, tłumaczyła, jak odezwała się do Niego nagle, mówiąc: „Tak, Tato”, jak z powodu tych słów obawiała się, czy nie obraziła Boga. On jednak pocieszył ją mówiąc, że przyjął tę odpowiedź jak klejnot. Bóg pokazał jej w ten sposób i również nam wszystkim, że pragnie naszej bliskości. Głosić naukę i modlić się, to jedna sprawa, ale poznać i rozumieć Boga, to druga równie ważna sprawa. Należy więc pragnąć bliskości Boga, ale także odczuwać bojaźń wobec Niego. Te dwa uczucia są jak dwie stopy kroczące w Jego kierunku, wtedy można przeniknąć głębię Boga. Vassula wyjaśniła zgromadzonym, że poprzez orędzia Bóg, nasz Ojciec, uczy nas, jaki jest naprawdę, gdyż już tego nie wiemy. „Prawdziwe Życie w Bogu” to wezwanie do nawrócenia, przemiany serca, pojednania i jedności, szczególnie z Mistycznym Ciałem Chrystusa tu na ziemi – Jego Kościołem. Kontynuowała mówiąc, że kiedy On zwrócił się do niej, prosząc o nieustanną modlitwę, zaprotestowała. Powiedziała, że nie może tego robić, skoro zajmuje się domem i ma wiele obowiązków. Jezus zaś łagodnie wyjaśnił jej, że Go nie zrozumiała. On nie pragnie modlitwy na kolanach przez 24 godziny na dobę. Nieustanna modlitwa to nieustanne pragnienie Boga sercem, przez cały dzień. Pragnienie Go wyraża miłość do Boga, która jest największym przykazaniem. Vassula wyjaśniła, że przez taką modlitwę poznaje się Boga. Dalej mówiła też, że Jezus powiedział: „Musicie umrzeć dla samych siebie, dla swojej woli, tak żeby Mój Święty Duch mógł w was zamieszkać. Zniżcie swój głos tak, abyście usłyszeli Mój głos i uniżcie się całkowicie tak, żebym Ja mógł was podnieść. Jeśli Mi pozwolicie, Mój Święty Duch może zamienić wasze dusze z pustyni w ogród, a z ogrodu w pałac, gdzie mogę być Królem i panować nad wami, a z pałacu w raj, w którym będziecie mogli Mnie wysławiać.” Vassula mówiła dalej, że jeżeli chcemy rozwijać się duchowo, Jezus prosi, abyśmy umarli dla naszych skłonności. Jeżeli tego nie uczynimy, będziemy stawiać przeszkody działaniu w nas Ducha Świętego. On napełnia nas, ale niewystarczająco, gdyż potrzeba więcej miejsca w nas dla Jego działania. Kiedy umrzemy dla samych siebie i kiedy oddamy się Duchowi Świętemu, On rozleje się jak światło w miejscu, które Mu damy. Wtedy będziemy myśleć jak Bóg, a nasze działanie będzie Boże. Nasza przemiana zależy od naszej otwartości na Ducha Świętego i umierania dla naszych namiętności. Vassula kontynuowała mówiąc, że Matka Boża poprzez orędzia nauczyła nas, że krzywdząc bliźniego, ranimy Chrystusa. Podzieliła się z obecnymi wizją, w której widziała Jezusa opierającego się o ścianę, jakby zaraz po biczowaniu, oddychającego z wielkim cierpieniem. Jezus jej powiedział: „Dusze doprowadziły mnie do takiego stanu”. Obrażamy Chrystusa, jeśli nie jesteśmy dobrzy dla siebie nawzajem. Zacytowała orędzie: „Pokój niech będzie z tobą. Kochałem cię od wieczności. Powróć do mnie, a ja powrócę do ciebie. Rozsiewaj plon miłości, aby otrzymać miłość, pokoju, a odziedziczysz pokój, siejcie, błogosławieni Mojej Duszy, plon pojednania, a otrzymacie Moją Chwałę. Nie płacz nad materialnymi rzeczami, unieś swe serce i pozwól mu szukać Moich niebiańskich praw, a przez to Moje Królestwo będzie w twoim sercu.”

Na koniec Vassula przypomniała wszystkim obecnym, że będziemy sądzeni według miary miłości, jaką okazujemy tu na ziemi. Przed i po spotkaniu można było zakupić książki we wszystkich trzech językach i wiele osób je kupiło, zadano także dużo pytań, aby uzyskać więcej informacji o orędziach. Vassula osobiście spotkała się z niektórymi uczestnikami. Jednym z nich był prawosławny duchowny, zachwycony tym, co usłyszał. Rozmawiał przez chwilę z Vassulą i zaprosił ją na Cypr, ponieważ chciałby, aby więcej duchownych zapoznało się z orędziami. Zainteresowanie było także wśród przybyszów z Krety, gdzie byli niektórzy z członków grupy modlitewnej, aby głosić Słowo Boże. W niedzielę, w ostatnim dniu pobytu w Atenach, Vassula mówiła w Sounio, mieście oddalonym około 65 km na wschód od Aten. Ponownie grupa składała się z prawosławnych i katolików. Słuchali z zaciekawieniem wyjaśnień Vassuli o tym, jak Bóg przygotowywał ją przez okres 3 lat do rozpoczęcia ewangelizacji. To szczególnie ubogaciło każdego uczestnika. Wszyscy bowiem jesteśmy wezwani do dawania świadectwa i musimy zrozumieć wagę naszego osobistego przygotowania się do głoszenia na całym świecie tego, jak żyć prawdziwym życiem w Bogu. Dzień zakończono w prawdziwie greckim stylu i z grecką serdecznością. Przyniesiono jedzenie na bankiet, po tym jak Jezus zapewnił duchową ucztę Swej Miłości przez Jego Hymn Miłości dzielony z wszystkimi tego dnia. W dniu wyjazdu Vassulę odwiedził jeszcze jeden z greckich archimandrytów, który określił ostatnio przeczytany tom „Prawdziwego Życia w Bogu” jako „wzbudzający jednocześnie podziw i lęk”. Zakończenie spotkania z Vassulą tymi słowami prawdy było prawdziwie inspirujące.

Przekład z angielskiej witryny internetowej http://www.tlig.org Magdalena Bromboszcz